
Małe
dzieci chętnie podpatrują i naśladują rodziców. Często to one same chcą
uczestniczyć w domowych czynnościach. Nie odrzucajmy pomocy nawet najmłodszych
pociech – dla nich też znajdzie się jakieś ważne, ale bezpieczne i nietrudne do
wykonania zadanie!
Pierwsze
wspólne gotowanie warto zaplanować w dzień wolny od pracy, aby poświęcić nowemu
wyzwaniu wystarczająco dużo czasu. Musimy wyjaśnić dziecku podstawy „kuchennego
BHP” – od konieczności dokładnego mycia rąk, przez niebezpieczeństwa związane z
ogniem, gorącymi naczyniami czy piekarnikiem, aż po ostrożne obchodzenie się z
ostrymi narzędziami. Ich użycia uczymy stopniowo. Zacznijmy od obieraczki do
warzyw czy kółka do krojenia pizzy. Warto pomyśleć także o zestawie noży dla
dzieci – mają rozmiary odpowiednie dla małej rączki i nie są bardzo ostre.
Kolejna
kwestia to przepis – warto przeczytać go wspólnie, razem odmierzyć składniki.
Dobrze jest na początek wybrać danie proste, ale i atrakcyjne dla dziecka.
Świetnym pomysłem jest na przykład wspólne pieczenie pizzy. Dziecko będzie
mogło stworzyć swoją autorską pizzę, kładąc wybrane dodatki. Możemy wspólnie
przyrządzać też kolorowe sałatki, naleśniki z owocami albo przekąski warzywne
lub owocowe. Dobrą zabawą może być również pieczenie ciasteczek. Zaopatrzmy się
w zestaw foremek o różnych kształtach. Mały cukiernik z chęcią zacznie wycinać
ciasteczkowe zwierzaki, kwiatki i serduszka, a może nawet ulepi coś z ciasta
samodzielnie. Pozwólmy mu próbować składników, oblizywać łyżkę, pomagać w
różnorodnych czynnościach.
Jak zachęcać?
Chwalmy malucha za wszystkie jego wysiłki. Będzie dumny ze swojego wkładu w
pracę, a wkrótce także z przygotowanego po raz pierwszy posiłku – fantazyjnie
udekorowanych kanapek, sałatki czy pizzy. Starsze dzieci potrzebują innego
rodzaju wyzwań. Możemy pokazać im ciekawe programy kulinarne lub podarować
książkę kucharską przeznaczoną dla młodych adeptów sztuki kulinarnej. Pomyślmy
też, jak połączyć zainteresowania dziecka z gotowaniem – jeśli fascynuje się
jakimś krajem i jego kulturą, poszukajmy przepisów na potrawy z tamtych
rejonów. Jeśli ma zadatki na małego artystę, wybierzmy potrawy czy desery,
które pozwolą mu stworzyć małe „dzieło sztuki”. Zachętą do nauki gotowania może
być także akcja prowadzona przez sklepy Netto wraz z twórcami programu MasterChef
Junior – każde 25 zł wydane w sklepie Netto to jedna karta do gry „Moja
restauracja” oraz naklejka. Wraz z nimi dziecko pozna tajemnice kulinarne
różnych krajów świata.
Gotowanie uczy i otwiera na świat
Korzyści
z nauki gotowania jest mnóstwo. Takie czynności jak ugniatanie, wałkowanie,
mieszanie czy wycinanie kształtów wpływa dobrze na rozwój małej motoryki. Uczy
także odpowiedzialności, planowania, pracy zespołowej oraz elementów
matematyki, fizyki, chemii. Dziecko będzie odmierzać składniki, zapozna się z
jednostkami miar i wag. Z pewnością zapyta, dlaczego i jak rośnie ciasto czy w
jaki sposób z kleistego białka powstaje puszysta piana itd. Gotowanie uczy też
pewności siebie i wiary we własne siły, a w przypadku porażki – znalezienia
rozwiązania, które pozwoli uniknąć powtórzenia tego samego błędu. Pokazuje
wreszcie zarówno kulturę rodzimą (pieczenie keksu czy lepienie pierogów), jak i
otwiera na świat. Spróbujmy zrobić spaghetti czy risotto, domowy hummus, danie
kuchni indyjskiej, a może nawet coś bardziej skomplikowanego i czasochłonnego –
na przykład sushi. Poprzez przepisy można poznawać elementy kultury różnych
krajów i sprawić, że dziecko wyrośnie na człowieka otwartego, ciekawego świata,
o rozmaitych zainteresowaniach. A przy okazji wzmocnimy więzi rodzinne,
nauczymy naszą pociechę czegoś praktycznego oraz zadbamy o jej zdrowe
wyżywienie. W końcu własnoręcznie przygotowane posiłki są lepsze niż żywność
przetworzona, po którą coraz częściej sięgamy, dlatego warto, by zdrowe i
proste w zrobieniu przekąski zastąpiły chipsy i słodycze, jakie pomiędzy
posiłkami podjada aż 72% Polaków.
Dodaj komentarz
Wszystkie komentarze