"How I Go" to siódme wydawnictwo w dorobku mistrza
gitary z Luizjany. Szukacie na nim zaskoczeń? Nie znajdziecie ich. Kenny
nie bawi się bowiem w eksperymenty, zaskakujące poszukiwania i
rozwiązania aranżacyjne. On gra soczystego bluesa z duszą, który zjeży
włosy na całym ciele, a gdy uderzy w melancholijną nutę, będziecie
musieli sięgać po chusteczki. Na albumie artysta zmierzył się z
klasycznymi kompozycjami - Bessie Smith ("Blackwater Blues"), Alberta
Kinga ("Oh, Pretty Woman") i The Beatles ("Yer Blues"), a także
zaproponował fanom kilka znakomitych autorskich piosenek. "Ci, którzy
słuchają mojej muzyki od jakiegoś czasu, wiedzą dobrze, że potrafię grać
na gitarze.
Dlatego na tej płycie nie popisuję się, lecz staram się
dobierać właściwe nuty, które trafią do wnętrza każdego słuchającego" -
powiedział artysta o albumie. Jeśli posłucha się "Never Lookin' Back",
"Cryin' Shame" albo "Show Me The Way Back Home", to nie ma wątpliwości,
że Kenny dobrał właściwe nuty. Jak zwykle. Jeden z numerów jest
szczególny - "Who's Gonna Catch You Now?". Dotyczy rodzicielstwa. Kenny w
2011 roku został po raz trzeci ojcem. Drugim synkiem obdarzyła go
małżonka, Hannah Gibson, córka Mela Gibsona. "W tym kawałku śpiewam o
tym, jak to jest być rodzicem i zaakceptowaniu pewnego poziomu
bezsilności z tym związanego" - tłumaczy Kenny Wayne Shepherd.
Źródło: Mat. prasowe
Przeczytaj również:
Hurts zagrają w Poznaniu
Dodaj komentarz
Wszystkie komentarze